Gentleman w korporacji czyli jak przetrwać wyścig szczurów
Wyścig szczurów to potoczne określenie silnej rywalizacji, współzawodnictwa w dużych firmach, często międzynarodowych, gdzie każdy pracownik chce wypaść jak najlepiej i wykorzystuje wszelkie sposoby i możliwości, aby to osiągnąć. Często nie licząc się z innymi współpracownikami czy podwładnymi. W jaki sposób poradzić sobie w tym wyścigu i nie przegrać? W dużej mierze zależy to od „rozpoznania wroga” czyli ustalenia z kim ma się do czynienia. Taka strategia – rozpoznania i wykorzystania wiedzy – pomoże osiągnąć sukces lub przy najmniej nie zwariować. Trzeba jednak pamiętać, że prawdziwy gentleman nie idzie drogą krwi, a dialogu i współpracy.
Zatem z kim w korporacji ma się najczęściej do czynienia? Jednym z typów czy to szefa czy współpracownika jest Awanturnik. To bardzo niemiły typ, który nie tylko roznieca konflikty między współpracownikami lub podwładnymi, ale takie sam często bywa w konfliktach z innymi. Ma skłonności do przerywania innym ich wypowiedzi, narzuca temat rozmowy czy poucza autorytarnym tonem. W dyskusji dąży do pokazanie swej wyższości i racji za wszelką cenę. Zawsze chce wygrywać. Dobro firmy czy zespołu nie jest dla niego ważne, bo liczy się on. Musi być tak, jak on chce, bo on wie najlepiej.
Sposób na takiego szefa czy współpracownika nie jest prosty i uniwersalny. Uważa się jednak, że nie należy kłaść uszu po sobie, bo to taki typ jeszcze bardziej rozjusza. Należy się wyprostować i zacząć zadawać konkretne pytania wymagające podania faktów. Trzeba grzecznie, choć stanowczo, poprosić o konkretne przykłady np. niewłaściwej decyzji czy zachowania, przykłady popełnionego błędu, itd. Wymaganie od Awanturnika konkretów trochę go „gasi”.
Równie nieprzyjemny typ szefa czy współpracownika to typ humorzasty. Wiele zależy od jego samopoczucia i humorów. Raz potrafi być „do rany przyłóż”, a kiedy indziej milczący i niezadowolony. Kiedy indziej jest opryskliwy. Dziś chce iść na piwo, jutro gani za spoufalanie się. To najgorszy typ szefa, ponieważ nigdy nie wie się, na czym się stoi. Takie zachowanie przełożonego osłabia motywację i chęć pracy. Najlepiej nie tłumaczyć się mu i trzymać prostą postawę. Jeśli niemiłe uwagi wypowiadane są publicznie, należy mu powiedzieć, że nie chce się słuchać takich rzeczy przy innych, bo wpływa to negatywnie na obustronne stosunki. Nie należy udowadniać swoich racji czy okazywać irytacji.
Innymi typami szefów są kontrolerzy czy manipulatorzy. Kontroler to szef, który chce wszystko wiedzieć i nad wszystkim panować. Nic nie może się dziać bez jego wiedzy. Praca z nim powinna opierać się na metodzie małych kroczków, gdzie coraz więcej będzie się wykonywać samodzielnie, a szefowi pokazuje się sukcesy i mówi językiem korzyści.
Manipulator z kolei to cichy intrygant, obłudnik, z którym nie jest łatwo wejść w otwarty konflikt, bo nigdy nie mówi prawdy, a kłamstwo jest mu trudno udowodnić. Współpraca z nim nie jest łatwa, jednak aby nie paść ofiarą manipulacji uważnie należy słuchać tych niby żartów czy drobnych uszczypliwości i od razu je konfrontować. Jeśli ma się podejrzenie, że tyczą one naszej osoby, należy o to zapytać wraz z prośbą o podanie powodu takiej oceny. Tłumaczenie tekstów manipulacyjnych na normalny język może też pokazać takiej osobie, że nie chce się być wciąganym w podobne gierki.