Small talk – dlaczego nie wolno jej lekceważyć
Kiedy przyjaciel lub znajomy zaprasza na imprezę, spotkanie, drinka w towarzystwie innych osób, należy przygotować się na niezobowiązującą rozmowę z nowopoznanymi ludźmi. Opowiadanie o pogodzie, przygodzie na wakacjach czy stanie służby zdrowia to tak zwana small talk, która choć o niczym, wiele powie o rozmówcach. Właśnie dlatego nie powinno się jej unikać, a przed taką rozmową należy się dobrze przygotować, bo to właśnie small talk może pomóc w przełamaniu pierwszych lodów czy też poprawić relacje z kobietami.
Small talk nie jest darem niebios, choć niektórzy rzeczywiście mają umiejętność szybkiego i bezstresowego nawiązywania kontaktów z nieznajomymi osobami. Jednak tak na prawdę umiejętność tą można w sobie wyćwiczyć, a jeśli prawdziwemu mężczyźnie zależy na zdobywaniu kontaktów nie tylko biznesowych lub poprawieniu kontaktów z płcią piękną, powinien potrenować umiejętność pogawędki. Jeśli więc nie ma się talentu do niezobowiązującej konwersacji, trzeba się przygotować. Temu może służyć kopalnia wiedzy, czyli internet. Jeśli znana jest choćby przybliżona lista gości, to można poczytać o niech właśnie w sieci. Portale społecznościowe pokażą wiele informacji, które można wykorzystać – wspólni znajomi, ukończone studia, szkoła podstawowa czy średnia, hobby. Do tego można zastanowić się nad opcją rozmowy o gospodarzu imprezy, środkach lokomocji, dzięki którym dostało się na imprezę, głośnej muzyce, tłoku czy o pogodzie.
Poleca się także stosowanie w rozmowie pytań otwartych. Dzięki rozbudowanej odpowiedzi łatwiej jest „zahaczyć” o wspólny temat lub o kolejną rzecz, o której można porozmawiać. Ludzie lubią być też pytani o zdanie, opinię. Lubią doradzać, więc warto przygotować sobie kilka pytań o jakiegoś fachowca lub na przykład sprzęt sportowy, o ile nasz rozmówca uprawia jakiś sport (aby się tego dowiedzieć trzeba albo się go spytać, albo zrobić rozeznanie w internecie).
Nie zaleca się small talk na temat religii i polityki. Są to tematy nazywane mordercami rozmowy. Wykluczone tematy to także eutanazja, seks czy choroby. Lepiej także nie wyrażać swoich poglądów na temat małżeństw homoseksualnych czy śmierci. Unikać także należy pytań o pracę. Może to powodować niezręczną sytuację, gdy naszym rozmówcą będzie osoba, która właśnie straciła pracę, albo jest długotrwale bezrobotna. Można też trafić na jakiegoś zakochanego w swojej pracy handlowca lub agenta ubezpieczeniowego.
Jak mówi stare przysłowie „ćwiczenie czyni mistrza”. Warto zatem trenować, ćwiczyć i nieustannie się doskonalić w sztuce small talk. Wiadomo, że na początku może być ciężko, a rozmowy nie będą szły łatwo i przyjemnie. Jednak z biegiem czasu umiejętność pogawędki będzie coraz lepsza, a tematy same będą się nasuwać. Do tego zaleca się czytanie. Im więcej gazet, czasopism, ulotek, newsów, tym więcej tematów do rozmów. Im więcej tematów do rozmów, tym łatwiej i szybciej nawiązać konwersację.
Small talk to podstawa w nawiązywaniu relacji z nieznanymi ludźmi. Ja na szczęście nie mam z tym problemów. Najlepiej po prostu wybadać co interesuje nowo poznaną osobę i próbować na tej podstawie nawiązać dialog..
Small talk zupełnie nie pasuje do mentalności środkowoeuropejskiej.