Strażnicy zdrowia
Odkąd światło dzienne ujrzały wyniki badań nad przyczynami chorób, którymi w głównej mierze były bakterie, ludzie próbują z nimi walczyć na różne sposoby. Wynaleziono penicylinę, szczepionki, antybiotyki różnego pochodzenia. Zapędzając się w tej nierównej walce, zapomniano o tych bakteriach, które są bardzo potrzebne człowiekowi do prawidłowego funkcjonowania. Z każdym rokiem uczeni oraz medycy są coraz bardziej zgodni, że w organizmie człowieka zamieszkują przyjazne mu bakterie, które zapewniają równowagę i zdrowie. Oczywiście tych szczepów jest tak dużo, że nie zostały one jeszcze nazwane czy odkryte. Szacuje się jednak, że ich liczba wyrażona byłaby w trylionach i występują dosłownie wszędzie – od śliny, śluzówki nosa po jelita. Wszystkie te mikroorganizmy nazywane są ludzkim mikrobiomem.Brzuch, a dokładniej przewód pokarmowy, jest w ludzkim organizmie największym siedliskiem bakterii. Znajdują się tutaj nie tylko te dobre, ale i te złe bakterie, wywołujące biegunki, nudności czy temperaturę. Dlatego zaleca się jak najrzadsze korzystanie z terapii antybiotykowych. Oczywiście, w razie konieczności, należy sięgnąć po te leki, jednak zaleca się, po zakończeniu kuracji przyswajanie dobrych kultur bakterii, by odbudować naturalną florę bakteryjną. Jak wykazują liczne badania nad ludzkim mikrobiomem, niektóre szczepy przyjaznych człowiekowi bakterii pełni funkcję ochroniarzy. Oto złośliwe bakterie są zwalczane za pomocą bakteriocynami, czyli substancjami wydzielanymi przez tych „ochroniarzy”, które niszczą intruzów. Do tego ważne jest to, że jeśli organizm ma prawidłowo funkcjonującą florę bakteryjną, to nie ma miejsca na bakterie, które są niebezpieczne.
Niszczycielem dobrej flory bakteryjnej jest antybiotyk. Chorzy coraz częściej proszą, a czasem nawet żądają, przepisania tych leków nie zdając sobie sprawy, jakie szkody potrafi wyrządzić ten medykament w organizmie. Na szczęście liczba wydanych opakowań jest w Polsce coraz mniejsza. W aptekach dostępne są także probiotyki, które należy stosować w trakcie kuracji antybiotykami lub tuż po jej zakończeniu.
Obok antybiotyków wielkim wrogiem bakterii jest nadmierna higiena. W dzisiejszych czasach bardzo popularne są wszelkie żele, chusteczki czy preparaty antybakteryjne. Tymczasem zabijanie chorobotwórczych bakterii jest w tym wypadku połączone z unicestwieniem tych dobrych. Łączy się to z osłabieniem naturalnej ochrony organizmu przez drobnoustrojami. Życie w sterylnych warunkach upośledza układ odpornościowy człowieka i nie jest zalecane przez specjalistów. Na szczęście w aptekach dostępne są probiotyki, które działają albo na żołądek, albo jelita, albo kompleksowo. Warto jednak sięgać do naturalnych metod zasiedlania organizmu dobrą florą bakteryjną poprzez np. jedzenie naturalnych jogurtów czy kefirów, zwłaszcza tych posiadających bifidobakterię.